Walka z inwazyjnymi gatunkami obcymi w Kępicach i Kobylnicy – nawłoć kanadyjska
Gmina Kępice w ramach projektu „Ochrona rodzimej przyrody przed inwazją barszczu Sosnowskiego, rdestowca ostrokończystego oraz nawłoci kanadyjskiej w gminie Kępice i Kobylnica” rozpoczęła działania związane z eliminacją nawłoci kanadyjskiej. Czwarty już artykuł z cyklu „Walka z inwazyjnymi gatunkami obcymi w Kępicach i Kobylnicy” poświęcony jest właśnie nawłociom.
Nawłocie
Nawłoć kanadyjska Solidago canadensis i nawłoć późna zwana także olbrzymią Solidago gigantea to dwa inwazyjne gatunki obce występujące w Polsce, które zostały zawleczone do Europy z Ameryki Północnej. Rośliny te są bardzo do siebie podobne – nawłoć kanadyjska w odróżnieniu od nawłoci późnej, ma łodygę owłosioną na całej długości (łodyga u nawłoci późnej owłosiona tylko w obrębie kwiatostanu). Rośliny sprowadzono przede wszystkim ze względu na walory ozdobne i właściwości miododajne.
Nawłoć kanadyjska to wieloletnia bylina dorastająca do 150 cm wysokości. Liście są lancetowate, ostro ząbkowane i długo zaostrzone. Żółte kwiaty zebrane są w drobne, koszyczkowate kwiatostany. Kwitnie od lipca do października, w tym najintensywniej od drugiej połowy sierpnia do końca września. Nawłoć późna również jest byliną, ale osiąga wysokość nawet do 250 cm. Kwitnie od sierpnia do września. Oba gatunki nawłoci rozmnażają się zarówno generatywnie za pomocą kwiatów, jak i wegetatywnie dzięki kłączom. Preferują siedliska wilgotne, przede wszystkim w dolinach rzecznych, zaroślach i łąkach. Spotykane są również na obrzeżach lasów, przydrożach czy nieużytkach, takich jak: nasypy kolejowe, tereny miejskie i podmiejskie. Ze względu na dużą amplitudę ekologiczną (szeroki zakres tolerancji do warunków siedliskowych) tych gatunków, masowo porastają nieużytkowane łąki i pastwiska, a także porzucone pola uprawne. Niegdyś często spotykane w ogrodach przydomowych. Wśród pszczelarzy uważane są za dobre źródło późnego pożytku – nektaru i pyłku.
Cechy sprzyjające inwazji
Roślina intensywnie kwitnie, a jej mocno żółte kwiaty, skutecznie wabią owady. Nawłocie wytwarzają ogromną ilość lekkich nasion (niełupek), zaopatrzonych w aparat lotny. Charakteryzują się szybkim wzrostem klonalnym za pomocą kłączy (łatwość rozmnażania wegetatywnego).
– Ze względu na dużą produkcję bardzo lekkich nasion, rozsiewanych przez wiatr na znaczne odległości oraz rozmnażanie zarówno generatywne, jak i wegetatywne oba obce gatunki nawłoci są trudne do zwalczania. Dodatkowo, ich rozprzestrzenianiu sprzyja wykorzystywanie tych roślin jako cennego źródła pokarmu dla pszczół – informuje dr Lech Krzysztofiak z Wigierskiego Parku Narodowego.
Rośliny dodatkowo wytwarzają związki allelopatyczne – substancje chemiczne hamujące kiełkowanie, prawidłowy wzrost i rozwój innych gatunków roślin. Dzięki temu nawłocie skutecznie konkurują o światło, teren i składniki odżywcze z rodzimymi gatunkami roślin, m.in. z nawłocią pospolitą Solidago virgaurea czy wrotyczem pospolitym Tanacetum vulgare. Powyższe cechy pozwalają roślinom na szybkie zajmowanie nowych terenów, szczególnie w przypadku, gdy liczebność populacji nie jest kontrolowana. Są w stanie w krótkim czasie zdominować zbiorowiska naturalne i półnaturalne. Następstwem tego jest zubożenie (utrata) bogactwa gatunkowego zarówno rodzimej szaty roślinnej, jak i fauny, zwłaszcza zapylaczy (pszczoły, osy, trzmiele, motyle i chrząszcze), które tracą swoje rośliny żywicielskie.
– Nawłocie tworzą zwarte, gęste łany, które w niekontrolowanych warunkach mogą zajmować ogromne obszary. Powodują ujednolicenie siedlisk i utratę bioróżnorodności, nie tylko samej roślinności rodzimej, ale również fauny, dla której pierwotne siedlisko przyrodnicze stanowiło miejsce rozrodu/lęgów, schronienia czy bazę pokarmową – wyjaśnia zastępca prezesa WFOŚiGW w Gdańsku Teresa Jakubowska.
Akumulacja toksycznych allelopatyn w glebie oraz znaczny spadek zawartości w niej składników odżywczych, prowadzi do zmian w środowisku glebowym. Na takim podłożu odnowienia naturalne gatunków rodzimych są praktycznie niemożliwe. Dodatkowo jednogatunkowe, gęste łany nawłoci wpływają negatywnie na krajobraz i znacznie obniżają atrakcyjność turystyczną opanowywanych przez nią terenów.
– W stosunku do obcych gatunków nawłoci sporadycznie są podejmowane działania zaradcze, mające na celu eliminację roślin czy kontrolę ich populacji. Nie są testowane żadne nowe metody ich zwalczania, a jedynym w miarę skutecznym sposobem ograniczania populacji jest wielokrotne w sezonie koszenie lub wyrywanie roślin wraz z korzeniami. Zabiegi takie są pracochłonne i należy je powtarzać przez kilka lat. Aby przyspieszyć uzyskanie odpowiedniego rezultatu wykonywanych zabiegów, a jednocześnie zapobiec rekolonizacji gatunku, wskazane jest przeprowadzenie działań renaturyzacyjnych, polegających na przyspieszeniu kolonizacji przez gatunki rodzime i stymulacji sukcesji roślinności w kierunku trwałej i stabilnej pokrywy roślinnej. W zależności od rodzaju siedliska mogą to być zabiegi polegające na obsiewaniu powierzchni poddanych renaturyzacji mieszankami traw lub obsadzanie ich krzewami i bylinami – tłumaczy uznany ekspert w temacie inwazyjnych gatunków obcych dr Lech Krzysztofiak.
Więcej informacji na temat zwalczania inwazyjnych gatunków obcych znajduje się tutaj.
(Materiał Partnera Projektu – Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku : https://wfos.gdansk.pl/)